Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 4gotten z miasteczka Stargard. Mam przejechane 30581.47 kilometrów w tym 199.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 45672 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 4gotten.bikestats.pl
  • DST 26.15km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.74km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Szarak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oswajanie Szaraka

Niedziela, 21 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 10

Dzięki temu, że dotarły do mnie ostatnie części potrzebne do złożenia Szaraka mogłem w końcu wymienić w tylnej piaście bębenek na 11s i odbyć pierwszą jazdę na mojej "szosie". Mimo tego, że było chłodno, wiało bardzo mocno, a do tego męczy mnie jakaś upierdliwa mega infekcja to nic nie mogło mnie powstrzymać od przejażdżki Szarakiem.
Przed jazdą uzbroiłem go w torebkę podsiodłową, dodałem tankbag, zamontowałem światła i wyruszyłem. Celowo obrałem kurs na Kunowo, żeby przekonać się jak sprawdza się w praktyce technologia VCLS. Ciężko znaleźć w okolicy asfalt podlejszej jakości jak ten w tej miejscowości. Zanim dotarłem do Kunowa musiałem pokonać przeciwny wiatr, przez który już na wysokości Bridgestone chciałem zawrócić do domu. Osłabienie infekcją i do tego absolutny brak formy powodowały, że turlałem się 16km/h. Grzałem się niemiłosiernie i zalewał mnie pot. Poza brakiem formy na przeszkodzie stały też siły przyrody. Po wyjeździe  ze Świętego musiałem pokonać małe rozlewisko.



Za przeszkodą wodną rozpocząłem test. Okazuje się, że to co pisze Canyon o VCLS to żadna bujda. Większość wstrząsów była dobrze tłumiona. Z tyło było to wyraźnie odczuwalne natomiast z przodu już mniej choć dało się zauważyć, że na ręce nie przenosiły się mikro drgania, które czasem powodują swędzenie rąk. W porównaniu do Speedera Szarak na tym odcinku był niczym komfortowa limuzyna.
Na pewno pierwszą rzeczą do zmiany będzie owijka. Wydaje się jakaś cienka i przez to dłonie w dolnym chwycie mają słabe oparcie na wąskiej kierownicy. W połączeniu z większą masą  skupioną na dłoniach powodowało to dyskomfort i lekki ból u nasady kciuków. Po drodze cyknąłem obowiązkowe "selfie".



Zajechałem nad Miedwie i wjechałem na molo. Omal nie zaliczyłem gleby, bo nie dość, że deski były pokryte bardzo śliskim nalotem to szczeliny między nimi były miejscami na tyle duże, że opona wpadała pomiędzy nie. Skorzystałem z tego, żeby unieruchomić Szaraka do zdjęcia.



Droga powrotna była samą przyjemnością. Do domu pchał mnie porywisty wiatr. Mimo żenującej formy mogłem pojechać nawet ponad 45km/h. Na kładce nad S-10 sprawdziłem działanie całego zakresu przerzutek. Niestety tył nie jest do końca dobrze wyregulowany. Za nic nie chciała "wejść" największa zębatka 32z. Trzeba będzie poczynić drobne regulacje.
Mimo mikro dystansu, złego samopoczucia oraz niesprzyjającej aury wrażenia po pierwszej jeździe bardzo pozytywne. Odczuwalny komfort na złej nawierzchni, świetne działanie "klamek" w górnym chwycie przy zmianie przełożeń oraz wygodna pozycja to duży plus. Odniosłem wrażenie, że rower został "uszyty na miarę". Minusem cienka owijka oraz słabo działające hamulce, ale to chyba urok szosówki. Więcej spostrzeżeń przyjdzie pewnie z kolejnymi kilometrami. 





Komentarze
4gotten
| 10:20 poniedziałek, 22 grudnia 2014 | linkuj Też myślałem o podwójnej, tylko mi owijki brakuje na kierownicy w dolnym chwycie. Jest tak jakaś bardzo wąska i przez zwiększoną masę spoczywającą na dłoniach odczuwam na nich spory ucisk.
James77
| 07:51 poniedziałek, 22 grudnia 2014 | linkuj możesz też nawinąć dwie owijki...
ja mam podwójnie od środka do klamek i sobie takie coś chwalę (jechałem tak na BBT).
pozdr.
4gotten
| 21:37 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Problemy ze zdrowiem pewnie przez brak kręcenia. Mam nadzieję, że od stycznia to się zmieni.
Trendix
| 21:31 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Daniel zdrówka życzę bo coś często pojawiają się u Ciebie jakieś dolegliwości. Zdrowych i Spokojnych Świąt :)
michuss
| 20:35 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Mogę rzec jedno słowo: gratuluję. ;)
4gotten
| 18:59 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj gustav - kicham na design, ale wyobrażam sobie hejt na szosa.org gdybym wstawił aktualne zdjęcie ;-). Owijkę muszę mieć grubszą, bo sama lemondka nie wystarczy. Dzisiaj, przy jeździe pod wiatr dało się odczuć ulgę przy dolnym chwycie, lemondka by tu nie pomogła.
strus - ważne, że zdążyłem jeszcze przed końcem roku, od 1 stycznia ruszam z kopyta ;-)
strus
| 18:26 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj W końcu pierwszy test
gustav
| 17:55 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Białe pedały??? Niszczą dizajn okropnie po mojemu. Co do owijki - mam jedną z tych tańszych, niekoniecznie wygodna, ale kicham na to, bo lemondka robi swoje :)) 32z to chyba w wiadomym celu :> Kilometrów!
4gotten
| 17:08 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj Zdrowie się przyda. Od początku przyszłego roku, wzorem poprzedniego, zamierzam ostrzej ruszyć z kopyta. Poza jadą na rowerze chcę popracować też nad siłą.
Z owijka pomęczę się aż do zużycia. Później poszukam czegoś grubego, żelowego.
kviato
| 15:06 niedziela, 21 grudnia 2014 | linkuj No to jeszcze drobna kosmetyka (regulacja przerzutki,owijka)i aby do wiosny,ładna maszyna,zdrowia życzę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!