Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 4gotten z miasteczka Stargard. Mam przejechane 30581.47 kilometrów w tym 199.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 45672 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 4gotten.bikestats.pl
  • DST 94.31km
  • Czas 03:23
  • VAVG 27.87km/h
  • VMAX 59.84km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 189 (100%)
  • HRavg 128 ( 68%)
  • Kalorie 2006kcal
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gardno

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · dodano: 21.08.2012 | Komentarze 1

nawałnice skutecznie odebrały mi chęć do jazdy w poniedziałek. Co się odwlecze... Z braku czasu nie mogłem dzisiaj pojechać do Gryfina zobaczyć co z mostem. Postanowiłem pojechać do Gardna i zawrócić tam na rondzie. Tym razem nie jechałem przez Dębino, zła nawierzchnia na tamtej drodze mogłaby zaszkodzić oponie, która według producenta wytrzymuje 2000 km, a to już wkrótce. Wyjeżdżając ze Starego Czarnowa spostrzegłem rowerzystę w żółtej koszulce na MTB wyjeżdżającego z drogi na Dobropole w kierunku Gryfina, moim kierunku. Postanowiłem go dogonić. Mimo, że jechałem ponad 30km/h nie mogłem go dojść przez dłuższą chwile. Myślałem sobie, że to jakiś młody "cox" pożera asfalt swoimi szerokimi oponami. Nic bardziej mylnego. Celem pościgu okazał się pan z Gryfina, który zbliża się do sześćdziesiątki. Porozmawialiśmy trochę mknąc w kierunku Gryfina. Pan niedawno startował w maratonie w Gorzowie na dystansie mega osiągając średnią ok. 25km/h. Chciałbym w jego wieku mieć taka formę. Zostało mi jeszcze 23 lata więc pewnie dam radę. Pan kontynuuje ściganie i będzie startował w maratonie w Choszcznie - pozazdrościć. Na rondzie w Gardnie zawróciłem w kierunku domu. W drodze rozmyślałem nad złamaniem granicy 400km i spróbowaniu w przyszłości sił w BBT 1008. Z rozmyślań wyrwało mnie "Cześć" rzucone z boku. Był to Strus, znajomy z bikestats. Porozmawialiśmy jadąc razem od Kobylanki do Lipnika. Strus potwierdził, że most nie jest oficjalnie przejezdny i nie ma mowy, żeby przedostać się przez niego na drugi brzeg. Ten obiekt ma strategiczne znaczenie dla moich planów ataku na dystanse powyżej 400km.
Na ul. Szczecińskiej odcięło mi chwilowo prąd i nie miałem siły na sprint od świateł do świateł. Mimo tego zrobiłem jeszcze rundę do Cargotec. Na DDR było dzisiaj wyjątkowo dużo rolkarzy. Była to chyba jakaś zorganizowana akcja. panoszyli się na całej szerokości. Trzeba było wzmóc czujność. Po powrocie do domu zapomniałem o zabiegu w kriokomorze ( czytaj zimnym prysznicu w kabinie). Mam nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na moja regenerację. Jutro z rana relaks na basenie.





Komentarze
strus
| 20:43 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj Może jakaś wspólna wyprawa?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!