Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 4gotten z miasteczka Stargard. Mam przejechane 30581.47 kilometrów w tym 199.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 45672 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 4gotten.bikestats.pl
  • DST 54.86km
  • Czas 02:03
  • VAVG 26.76km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 179 ( 95%)
  • HRavg 120 ( 63%)
  • Kalorie 1034kcal
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozjazd po Zalewie

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0

nie wiedziałem czego się spodziewać po wczorajszej jeździe. wyruszyłem w kierunku Niedźwiedzia. Miałem jechać powoli, żeby rozruszać mięśnie itd. O dziwo, nic mnie bolało, nic nie strzykało, siedzenie w porządku. Na początku jechałem asekuracyjnie, jak wczoraj, kiedy 95% trasy pokonałem na średnim blacie. Na kładce nad S-10 rozpędziłem się i tak już zostało praktycznie do końca. Przy jeziorze musiałem jedynie dość często używać systemu wczesnego ostrzegania dzwoniąc i zwracając uwagę głosem niesfornym, często podchmielonym, pieszym. W drodze powrotnej, na kładce nad S-10, usłyszałem za plecami dziwny odgłos, coś jakby dławiący się silnik. Okazało się, że wzdłuż DDR leci paramotolotniarz. Silnik pracował dziwnie, pomyślałem, może będzie piękna katastrofa. Wyciągnąłem nawet aparat, żeby uwiecznić wszystko na filmiku, który zrobi furorę na YT. Nic takiego nie nastąpiło, za to odbył się mały wyścig powietrze-ziemia wzdłuż DDR . Prędkość dochodziła do 40km/h, ale na szczęście dla mnie lotnik tuż przed Lipnikiem zawrócił.



Chyba udało mi się rozwiązać problem z zawieszającym się licznikiem. Na forum przeczytałem, że powodem może być luźne mocowania nadajnika przy pomocy gumki. Dzisiaj zafiksowałem nadajnik opaską zaciskową i przez całą jazdę nie było żadnych problemów. W trakcie montażu musiałem jedynie zsunąc nadajnik niżej na goleni gdzie było więcej krągłości. Wyżej, gdzie goleń ma przekrój sztyletu nie było stabilnego oparcia. Mam nadzieję, że od tej pory będę narzekał jedynie na kiepski plastik. Wszystko działało jak należy mimo tego, że odległość pomiędzy nadajnikiem, a licznikiem zamontowanym na lemondce wynosi 70 cm. Muszę przyznać, że widoczność jest świetna, a obsługa nie nastręcza trudności. Tak to wygląda w akcji.



Jechało się świetnie, minąłem zjazd na osiedle i zrobiłem jeszcze rundę do Cargotec. W drodze powrotnej dałem się podpuścić na wyścig z New Holland, potężnym silnikiem, który potrafi się nieźle rozpędzić. Zmagania trwały od ronda przy węźle drogowym od strony cukrowni do baloniastej hali tenisowej gdzie zabrakło mi pary. Okazało się w trakcie tej potyczki pulsometr zarejestrował najwyższy jak do tej pory HR max. Blisko było do zawału. Jutro przejadę się znowu i zobaczę czy dzisiejsze dobre samopoczucie nie było spowodowane wczorajszą adrenaliną. Dajcie mi BB1008 ;-)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!