Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 4gotten z miasteczka Stargard. Mam przejechane 30581.47 kilometrów w tym 199.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 45672 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 4gotten.bikestats.pl
  • DST 111.50km
  • Czas 04:47
  • VAVG 23.31km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 175 ( 93%)
  • HRavg 113 ( 60%)
  • Kalorie 2330kcal
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

pierwsza setka z Oskarem - Złotoryja

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 2

Wypad rowerowy w rodzinnych stronach. Pierwszy raz i z pewnością nie ostatni Oskar przejechał 100 km.
Razem z Oskarem i Michałem pojechaliśmy do Złotoryi. Pierwotnie mieliśmy jechać do Krzyżowej, ale po sugestii Sendera z Chojnowa obraliśmy kierunek do stolicy polskiego złota. Pogoda była sprzyjająca, trasa urozmaicona. Pierwszy postój wypadł w Chocianowie. Na ławce w parku młodzież rozkoszowała się izotonikiem. Nasi pili tu wcześniej ;-)



Po drodze kilka podjazdów, jeden za Rokitkami, drugi w Czernikowie i trzeci w samej Złotoryi. Chłopacy dzielnie walczyli na wzniesieniach. Niestety, zbyt krótka sztyca w rowerze Michała odbiła się negatywnie na stanie jego kolana.
W Chojnowie krótki postój na łyk zimnej coca-coli ze sklepu monopolowego i krótka wizyta na rynku przy fontannie.



Przez większość trasy tempo nadawał Oskar, zresztą napis na koszulce zobowiązuje.



W Złotoryi zatrzymaliśmy się na rynku, który został bardzo ładnie zagospodarowany. W tym roku miasto obchodziło 800 urodziny.



W czasie postoju wciągnęliśmy lody, a młodzież dorzuciła na ruszt jeszcze hamburgera.



Droga powrotna odbyła się przy sprzyjającym wietrze. Oskar nabrał apetytu na kolejne wyjazdy i stwierdził, że mógłby nawet dzisiaj przejechać 200 km. Pożyjemy, zobaczymy. Szczerze mówiąc ma coraz lepszą kondycję. Średnia prędkość w pagórkowatym terenie niczego sobie. Za kilka lat będę już chyba oglądał plecy syna. Starość nie radość, jednak nie sprzedam skóry tak łatwo.





Komentarze
4gotten
| 16:41 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj dla kogoś z Niziny Szczecińskiej podjazdy to nie chleb powszedni
sender
| 15:32 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj Średnia konkretna. Szkoda, że się nie spotkaliśmy. Cieszę się, że podjazdy w Rokitkach choć trochę się spodobały.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!