Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 4gotten z miasteczka Stargard. Mam przejechane 30581.47 kilometrów w tym 199.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 45672 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 4gotten.bikestats.pl
  • DST 64.75km
  • Czas 02:35
  • VAVG 25.06km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 164
  • HRavg 116
  • Kalorie 1224kcal
  • Sprzęt Speeder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kiekrz - Wronki

Środa, 24 września 2014 · dodano: 24.09.2014 | Komentarze 2

Szkolenie zakończyło się szybciej i już przed południem byłem w drodze. Na pożegnanie pamiątkowa fotka.



No i jeszcze fotka kafejki w Kiekrzu gdzie wciągnąłem wczoraj sernik i zapiłem pyszną kawą.



Zamierzałem zrobić ok. 80 km klucząc po lokalnych drogach przemieszczając się w kierunku Wronek. Po godzinie dotarł do mnie sms od Kasi z godzinami odjazdów pociagów. Niestety, ale musiałem zweryfikować plany, bo we Wronkach musiałem być przed 14:30. Ruch na bocznych drogach był niewielki. Nawierzchnia trafiała się różna, od świetnej



do takiej, która przywoływała wspomnienia z maratonu Podróżnika



W Kazimierzu na rynku zrobiłem zakupy w cukierni. Wybór był znikomy, musiałem zadowolić się dwoma pączkami z jabłkiem. Pochłonąłem je zanim wyjechałem z miejcowości. Kilka km przed Szamotułami wjeżdzam na drogę wojewódzką. Po jakimś czasie trafia się nawet niezła DDR, na któej wyprzedzam rowerzystkę, której wygląda dość "podróżniczo", włącznie  z sakwami Crosso. Mówię dzień dobry i gnam dalej pchany południowo-zachodnium wiatrem. W Szamotułach dokupuję trzy drożdżówki i butelkę wody. W bidonie rozrabiam izotonik i wyruszam na ostatni etap do Wronek. Jadę szybko, dlatego na dworzec PKP przybywam z półgodzinnym wyprzedzeniem. Kupuję bilet i dla zabicia czasu robię kilka zdjęć, a na Nokii wpisuję przelot na BS. Opis uzupełniam już w domu wieczorem.



Mam szczęście, do trafiam na nowy skład. Nie musiałem gnieździć się w przedziale dla podróżnych z dużym bagażem podręcznym dusząc się w oparach dymu tytoniowego. Zamiast tego jechałem w klimatyzowanym przedziale z WiFi na pokładzie i czystą, wypasioną toaletą pod nosem. Speeder też nie narzekał.



Będę musiał jeszcze policzyć nowe gminy, bo trochę i wpadło podczas tego wyjazdu do Kiekrza.





Komentarze
4gotten
| 20:12 środa, 24 września 2014 | linkuj może w weekend?
Trendix
| 19:43 środa, 24 września 2014 | linkuj no to kiedy 10 000 ?? :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!